czwartek, 5 czerwca 2014

Nie tak łatwo...

Nie tak łatwo pisać o nas, kiedy czasu brak. Nowy rozdział życia, nowe zadania, nowe przeżycia i problemy. I czasu brak. To znaczy nie jest to do końca prawda, bo czas mamy, ale jest on dla nas obecnie tak ważny, że spędzamy go ze sobą, rozkoszujemy się każdą chwilą i zaniedbujemy takie rzeczy jak blog. No cóż my sobie wybaczamy.
Co nowego? Duuuużo.
Mama poszła do pracy:-)))Fajnie.
Miś idzie do przedszkola.:-(((( Mniej fajnie.
Miś skończył dwa lata.:-(((((Bardzo fajnie.
Byliśmy na urlopie. Jedynym pewnie, na jaki sobie  w tym roku czasowo pozwolimy. :-)))Super fajnie.

Ale może zaczniemy od 2 latek Misia.Bosz, kiedy to dziecko urosło i gdzie ja byłam przez cały ten czas???Aaaaaaaa, już wiem- zmieniałam pieluchy, karmiłam, myłam, pilnowałam i tylko mało się tym rozkoszowałam!!!!Tak, tak- kocham być Mamą, ale zawsze mam wrażenie, że nie przeżywam tego najpiękniejsze okresu w życiu tak głęboko jak należy. Nie jestem z moim Misiem tu i teraz. Zawsze martwię się o coś. Jak się urodził, to bałam się o to czy się najada, czy dobre kupki robi. Odhaczone- się baaaaardzo najadał, o kupkach nie wspomnę. Potem moją głowę zaprzątały obroty, siadanie, szczepienia, raczkowania itd., itp. A teraz pytam, kiedy ten czas tak szybko minął. A więc odpowiadam Ci głupia Matko- nie minął wcale tak szybko, tylko ty nie przeżywasz go jak należy. Rozkoszuj się każdym dniem, każdym uśmiechem, każdym problemem nawet. Bo póki co, są one baaardzo małe.
Moje 2 lata szczęścia!!!!